Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:44, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Haha ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BoBaN
Znajomy
Dołączył: 21 Mar 2013
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Busko-Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:37, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Odświeżę trochę temat, bo wczoraj przytrafiła mi się ciekawa przygoda. Jeździ u nas od niedawna Subaru Impreza STI, kolesia który z zawodu jest synem (zawód - syn...wiecie o co chodzi). Strasznie się chwali jak to fajnie ma zdłubany ten samochód i że jest tam ponad 370 koni. Wczoraj jadąc do domu trafiłem na niego jak wariował po mieście. No to siadłem mu na tył i jazda. Raczej jest to seryjna STI i nie ma więcej niż 300 koni, bo bez żadnych problemów sobie z nim poradziłem. Na pierwszym i drugim biegu praktycznie do połowy odkręcałem gaz, a on nie mógł mi uciec. Zapiąłem 3 bieg i koleś chwilę później oglądał mój tył. Z750 do około 150-170 jedzie bardzo fajnie. Potem jest już słabiej, ale tak ogólnie jak na nakeda tej klasy to jest bardzo dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kafarman
Aktywny
Dołączył: 11 Mar 2012
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Paryż-Pabianice
|
Wysłany: Czw 12:08, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
juby napisał: | Jeszcze jak chodzilem do gimnazjum miałem wytwór rosyjskich topornych technologi Minsk 125 400A (4 biegowy) wracając ze szkoły kolega złapał sie mojego ramienia (do domu miałem 5kilometrów) i ciągnąłem go na jego wspaniałej równie topornej maszynie zwanej "UKRAINA"w pewnym momęcie po kilkuset metrach na zegarze pokazało sie już 90km/h kolega sie trzymał twardo na choryzoncie zobaczyliśmy malucha do którego sie zbliżaliśmy (maluch jechał 60km/h może 70 km/h) dojechałem bliżej malucha przychamowałem zostając za maluchem a kolega rowerem niby pedałując wyprzedził malucha z o wiele większą prędkością.
to było by trze zobaczyć mina kolesia z malucha była bezcenna:) |
Dzięki odświeżeniu tematu przeczytałem tę jakże zabawną opowieść, ładna beka.
A w temacie mogę napisać iż będąc w PL miałem okazję dwa razy pod rząd startować z audi s8 w12 i mimo ,że jeszcze nie kumałem za bardzo sprzęgła w momencie zapinania 3-ki było po gościu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|