BRAK TYLNEGO BŁOTNIKA A CHLEW NA TYLNYM SIEDZENIU

marekhans

Generalnie mam taki problem. W swoim sprzęcie nie mam tylnego standardowego błotnika pod ogonem a tylko uchwyt do rejestracji i kierunków. No i teraz, pojeździłem trochę przy gorszej pogodzie - w deszczu i tuż po - i generalnie jest masakra! Na tylnym siedzeniu mam przekrój przez zawartość bitumiczną drogi, kombinezon upierdzielony jak bym pojechał na Woodstock i za każdym razem wielkie czyszczenie. Moje pytanie brzmi, czy jest jakaś alternatywa dla standardowego błotnika pod ogonem, bo nie do końca podoba mi się to rozwiązanie, a czyszczenia po każdym deszczu mam dość... Już rozglądałem się za jakimś rozwiązaniem ale nic ciekawego nie znalazłem. Chyba będę jednak zmuszony zamontować to tałatajstwo, ale od nowego zeta bo to stare jakieś toporne jest. No chyba, że macie opracowany jakiś inny patent?
BTW, czy ogon od nowego zeta pasuje do starszego?
Pozdro

gandi

Może dopasować taki błotnik jak był w starszym BMW F650GS Wink

Albo zamontować kufer.

marekhans

Właśnie zastanawiam sie nad kufrem. Może przez zimę uzbieram na jakis sensowny. Oczywiście stelaż tez trzeba kupić, a więc kwota nie mała. A problem faktycznie by się choć trochę rozwiązał.
Na razie obczaje ten błotniczek od nowego zeta. Podobno pasuje, a ceny nie są jakieś makabryczne więc powinno zdać egzamin.
Mimo wszystko czekam na info jak Wy radzicie sobie z tym problemem.

mihoo

To odwieczny problem motocyklizmu:
-czy wyglądać lansiarsko i mieć (jak to napisałeś w temacie) chlew na kombiaku i kanapie,etc
-czy po prostu nie ingerować w maszynę (100% oryginał) i jeździć "czysto" w niepogodę

Co do pytania o tylny błotnik z nowszej wersji ('07-'09),to wizualnie wygląda jakby był ze starszego wykręcony...,zresztą gdyby nie pasował,ewentualnie można poprzesuwać otwory Wink

PS:a kufer i tak trzeba będzie umyć!
Pozdro Razz

marekhans

No dokładnie. Wg mnie 100 razy lepiej wygląda bez i można elegancko polasnować się z naszym zgrabnym kuprem, ale jak zaczyna padać lub jest trochę wilgotno to robi się chlew i człowiek wygląda jak ogr Wink

Wydaje mi się, że do jazdy po mieści nie ma potrzeby trzymać błotniczka ale na trasę to już chyba mus. W końcu nie mieszkamy na florydzie i nie zawsze słońce świeci, a jeździć się chce... No chyba że ktoś ma kufer, to wtedy straty minimalne.
Z drugiej strony to tak jak mówisz kwestia pomiędzy oryginałem a modami. Wszystko zależy od gustu i podejścia.

kalos2

Nie wiem w jakim moto to widziałem ale chyba w jakimś plastyku, rejestracja była oddalona od ogona na jakimś delikatnym wysięgniku tak, że spełniała od razu rolę błotnika*trzeba by sprawdzić jak chlapią nasze zetki), wyglądało to całkiem schludnie i estetycznie a i praktycznie za razem. Jak byś był zainteresowany błotnikiem od nowego zeta to daj znać na priva bo mam taki na sprzedaż (jak kupiłem moto to nie było żadnego uchwytu na rejestrację, a że oryginalny błotnik mi się podobał to sobie kupiłem ale się okazało, że z powodu mocowań moich wydechów nie da się go zamontować więc leży w garażu)

juby

Ogólnie jeżdze Z1000 2008r i mam ten wsiurski oryginalny błotnik powiem że on wcale nie spełnia swojej roli ostatnio jechałem za wąskim w deszcz i powiem że on bez blotnika miał o wiele mniej wody i syfu na plecach niż ja. Więc szukaj czegoś innego bo te błotniki nic nie dają

marekhans

No niby racja, że troche wiocha. Ale ten od nowszego jest lepszy niż od starszego. Tam wygląda jak chlapach od kamaza Smile

kalos2 słuchaj, odezwał się do mnie locdog z tym samym tematem. Jak nic nie wyjdzie to napiszę i wezmę od Ciebie jak masz kompletny. Zamontuje i ocenię jak to wygląda i czy spełnia swoją funkcję. Ale dzięki za propozycję Smile

Wąski

Ogolnie to chodzi o to ze zawirowania powietrza za motocyklem ładnie zawijaja nam syf na plecy. Juby moze po czesci masz racje, ale kurde moglem zrobic fote jak wrocilem do domu. Plecy cale w błocie, a motocykl tak upierdolony jak stół w TVNie. Takze na dluzsza mete to i tak byłem caly brudny... Mysle ze nie ma lekarstwa na takie cos. Trzeba byloby sobie chlapacz zalozyc zeby cos z tego bylo... Widzialem kiedys w Zecie mocowanie tablicy przytwierdzone do wachacz na dwoch wysiegniczkach skierowanych do tylu motocykla i tablica byla mniej wiecej na wysokosci osi koła. Wiadomo nie wyglada to jakos superasnie, ale mozliwe ze bardziej chroni od błota...

Cerb

Pamietam jak jechalem kiedys za Mariuszem w deszcz wlasnie, nie dalo sie za nim jechac taka fontanna walila spod tylnego kapcia. Wszystko spod kola ladowalo mu na plecach. W Starym Zecie 1000 powinno byc lepiej bo ma blotnik tylnego kola ktory powinien ograniczyc chlapanie.

Gość

u mnie jakoś fartownie tablica mnie chroni przed szlamem z ulicy... może to kwestia odpowiedniego podgięcia...

loozzz

Jak miałem ogon, to też miałem chlew na siedzeniu. Zdjąłem ogon i to samo.
Na Twoim miejscu, założyłbym nadkole zakrywające całe koło tak jak w niektórych choperach Wink

Jeśli zależy Ci na czystości.

marekhans

tomo

Ja niby mam mały błotnik standardowy nad kołem zaraz, ale co z tego skoro wczoraj zjechałem do garażu, patrzę kurtka z tyłu cała uflejona to samo siedzenie tylne. Nie da rady Wink

marekhans

No właśnie... Tego chcę uniknąć. Zdecydowałem już, że zakładam ten błotnik i stwierdzę na własnej kurtce czy coś pomogło Smile

	Forum www.z1000.fora.pl Strona Główna -> Problemy techniczne - Z750/R/S/Z800/Z900	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 Następny
Strona 1 z 3