Forum www.z1000.fora.pl Strona Główna
  FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 
stłuczka samochodowa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.z1000.fora.pl Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flamaster
Znajomy



Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:22, 28 Mar 2014    Temat postu: stłuczka samochodowa
Hej mam problem, mianowicie walną mnie facet dostawczakiem przy cofaniu, spisaliśmy oświadczenie na miejscu uwzgledniając sprawy które było widać:

-pęknięta ramka od tablicy
-pęknięty zderzak

oraz po odpaleniu silnika w samochodzie pojawił się dziwny dziwięk przy przednim prawym kole, co zostało również zapisane w postaci " Pan twierdzi iż dziwiek wydobywany z samochodu jest inny". Dzwięk jest taki piszczący,dobrze słychać na zimnym silniku, dziurach oraz wstecznym i ewidętnie dochodzi z prawego koła. W momęcie wypadku samochód stał na 1 biegu (zgaszony silnik - samochód zaparkowany) i przesuną się do tyłu o parędziesiąt cm do tyłu.

Umowiłem się z facetem z PZU na oględziny, przyjechał spisał że zderzak i ramka do wyceny, ale co do tego dziwięku z silnika powiedział że trzeba dodatkowej ekspertyzy u mechanika, czyli jakiś mechanik musi rozebrać ten przód zerknąć i coś tam wypisać, i w tedy przyjedzie facet z PZU i to wyceni, problem w tym że ten samochód ma z 10 lat i koleś z PZU powiedział że jak ten dzwiek nie jest przez wypadek tylko przez eksploatacje to za ekspertyze u mechnika ja mam zapłacić!!??

Wiadomo że większość tych cześci jest już wyeksploatowana... Dla czego ja mam udowadniać komuś winne!? To nie PZU powinno udowadniać mi że to winna auta a nie wypadku aby wypłacić mi mniej?


Ostatnio zmieniony przez flamaster dnia Pią 11:27, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mAti
Aktywny



Dołączył: 22 Maj 2012
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: RRS
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:29, 28 Mar 2014    Temat postu:
życie kolego (standardowa procedura firm ubezpieczeniowych)
a zderzaka nie ściągaliście w celu oględzin ewentualnych szkód ukrytych?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flamaster
Znajomy



Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:39, 28 Mar 2014    Temat postu:
mAti napisał:
życie kolego (standardowa procedura firm ubezpieczeniowych)
a zderzaka nie ściągaliście w celu oględzin ewentualnych szkód ukrytych?


no nie... to niby wchodzi w sklad ogledzin dodatkowych, no ja nie bede rozbierał samochodu.... nie mam czasu na takie zabwy "w ich godzinach pracy" a mechanicy też tego za darmo robić nie będą, facet z PZU też nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dicio
Z-zlot friend



Dołączył: 23 Mar 2014
Posty: 1596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolnyśląsk- Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:39, 28 Mar 2014    Temat postu:
Aż tak się nie znam na przepisach ale są tak zwane usterki ukryte które stwierdza mechanik a których nie widać na pierwszych oględzinach i wtedy ubezpieczalnia musi to uwzględnić
Nie ma mowy o jakis płatnościach na twój koszt. Piszą pismo że taką kwotę przyznają i
tyle ty odpisujesz że po rozpoznaniu w warsztacie mechanik stwierdza,iż na wskutek stłuczki uszkodzone zostało to i to
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flamaster
Znajomy



Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:54, 28 Mar 2014    Temat postu:
dobra, podjechałem do mechnika takiego prawie znajomego, zerkna pod zderzak, wykrzywiona karoseria pod zderzakiem, całe bebechy się poluzowały, znalazł miejsce gdzie wystarczy dotknąć paluszkiem i pojawia się ten pisk, a miejsce to jest tam gdzie pęknięty zderzak od wypadku więc mam ich w garsci:) do tego facet z PZU był oczywiscie obrażony na cały świat więc dodam im do kosztów nową rejestrację bo stara jest pogięta od "wypadku" a pech chciał że samochód ma jeszcze czarne... więc poproszę o nowy komplecik: białych)

Ostatnio zmieniony przez flamaster dnia Pią 11:56, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Semi
Bywalec



Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:33, 28 Mar 2014    Temat postu:
widzę, że już załatwiłeś sprawę ale może na przyszłość w tym temacie:
Pamiętaj, że ubezpieczyciel jest od tego aby czynić zadość roszczeniom wynikającym z umowy ubezpieczenia a jego pracownicy są po to aby do tego nie dopuścićSmile Kwestia dotyczy ciężaru dowodu w postępowaniu likwidacyjnym. Ogólną zasadą wynikającą z art. 6 kc jest że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na tym kto z tego faktu wywodzi skutki prawne (wykazanie szkody i roszczenie o wypłatę odszkodowania). Ubezpieczyciele jednak nie mogą w postępowaniach likwidacyjnych powoływać się na tą ogólną zasadę. Lex speciali derogat legi generali:) Zagadnienie to regulują przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy ubezpieczenia, jak również ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. z 2010 r., nr 11, poz. 66 z późn. zm.) oraz ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124, poz. 1152 z późn. zm.). Wprowadzają one regulacje odmienne od ogólnych zasad prawa cywilnego, uwzględniające rozwiązanie specyficzne dla umowy ubezpieczenia, a mianowicie że to sam dłużnik (ubezpieczyciel) weryfikuje w specjalnym postępowaniu zasadność roszczenia wierzyciela. Nie przedłużając wątku bardzo konkretnie wypowiedział się w tym temacie Sąd Najwyższy słusznie wskazując, że po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku zakład ubezpieczeń obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności oraz do zbadania okoliczności dotyczących wysokości szkody. Zakład ten ma obowiązek, aktywnego, samodzielnego wyjaśnienia okoliczności wypadku i wysokości szkody. Tego obowiązku, należącego do istoty działalności ubezpieczeniowej, ubezpieczyciel nie może przerzucić na inne podmioty. Jeżeli będziesz chciał wskaże Ci konkretne przepisy w/w ustaw regulujące tą kwestie.
pozdro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flamaster
Znajomy



Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:52, 28 Mar 2014    Temat postu:
Czyli PZU nie może mi kazać robić przeglądów mechanicznych i w razie czego obarczyć mnie kosztami jak wyjdzie na to że coś się rozwaliło nie z winny wypadku, jak dobrze kumam to ja mówie, zepsute jest to i to i to a oni mają to zweryfikować tak? Czyli ja mówie po wypadku dudni mi coś w silniku a to oni powinni się dowiedzieć co i jak, oraz jeśku to wina wypadku to mi wypłacić a jak nie to trudno - dobrze kumam?

Ostatnio zmieniony przez flamaster dnia Pią 13:53, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RasAlGhul
Zetofil



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Banino
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:58, 28 Mar 2014    Temat postu:
Jeszcze się wqrwisz jak dostaniesz wycene czesci do reki Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GRUBY
Z-zlot friend



Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: W-WA
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:30, 28 Mar 2014    Temat postu:
Ja dlubie od 22.06.13 Sad masakra.. dluga walka z tymi hooyami.. Sad

Ostatnio zmieniony przez GRUBY dnia Pią 23:31, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Semi
Bywalec



Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:40, 29 Mar 2014    Temat postu:
dobrze flamemaster rozumiesz. Tyle, że musisz powiedzieć coś konkretniejszego bo sam rozumiesz, że jak powiesz że "coś mi dudni" to nikt tego nie będzie w stanie po tym opisie wycenić jako konkretnej szkody. Możesz powiedzieć dajmy na to "po wypadku awarii uległ silnik" i już niech sie oni martwią o wycenę bo ty będziesz tego dochodził.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RR
Zaglądacz



Dołączył: 29 Sie 2013
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SWD
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:47, 31 Mar 2014    Temat postu:
Miałem taką historię z ubezpieczycielem w zeszłym roku, też PZU. Gość mi wymusił na skrzyżowaniu ale nie uderzyłem w niego, gwałtownie skręciłem i "zaparkowałem" na chodniku. Prędkość nieduża (przepisowa) ale fele 18'' + opona na niskim profilu zrobiły swoje - wyskoczyły wybrzuszenia na przednich oponach (tylko przednie wjechały na chodnik). Spisaliśmy oświadczenie, sprawca nie robił problemów. Rzeczoznawca (słusznie zresztą) stwierdził, że na oko stwierdzi opony ale trzeba sprawdzić felgi, zawias, zbieżność itd u mechanika. Na decyzję czekałem 27 dni, bo było podejrzenie że chcę ich w balona zrobić - auta się nie zderzyły, ale w końcu po wywiadzie ze sprawcą, ze mną, obejrzeniu miejsca wypadku (były ślady na chodniku) i sprawdzeniu u mechanika samochodu przyznali mi odszkodowanie.. 600zł. Na 1 oponę brakło. Odstawiłem wozidło do konkretnego salonu i napisałem im upoważnienie do zajęcia się sprawą. Z racji, że "rzeczoznawca był zajęty" kolejny miesiąc czekałem aż uznają kwotę na jaką naprawę wycenił warsztat. Szarpnęli ich nieźle, ale ubezpieczyciel zapłacił a ja miałem furę zrobioną do porządku. Tylko trwało to wieki (2 mies., faktycznie praca u mechanika trwała 2 dni - wymiana opon, lekkie prostowanie i malowanie felg, malowanie dokładki, ustawienie zbieżności, pomiary). Co zrobiłem źle? Powinienem był od razu wozidło zawieźć do mechanika, wtedy rzeczoznawca by miał opinię na gotowo. Dlatego też polecam znaleźć zakład, który "przejmie" sprawę, są doświadczeni w tych sprawach i będą chcieli zarobić a wozidło będziesz miał naprawione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xanth
Zaglądacz



Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:24, 31 Mar 2014    Temat postu:
Dlatego ja zawsze załatwiam likwidacje szkody bezgotówkowo. Oddaję samochód do ASO i niech oni się bujają z ubezpieczycielem. 2 razy mi wjechali w zaparkowany samochód, za każdym razem ASO -> wycena dla ubezpieczyciela -> naprawa i z głowy. Rzeczoznawcy nie widziałem na oczy Wink

X.

PS. Samochód 15 letni, naprawiany na nowych częściach, łącznie z wymianą całego przedniego lewego błotnika z nadkolem Wink


Ostatnio zmieniony przez Xanth dnia Pon 13:26, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 14:34, 31 Mar 2014    Temat postu:
Xanth, powiedz gdzie parkujesz samochód to podstawie tam moj na jakis czas Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.z1000.fora.pl Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Boyz theme by Zarron Media 2003



Regulamin