Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gandi
Stary wyga
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:39, 09 Sie 2010 Temat postu: 2 kółka vs. 4 kółka |
|
|
Ostatnio jakoś mam szczęście do aut na wypasie które próbują się ze mną na światłach Opiszę dwa 'pojedynki', Wy opiszcie Wasze przygody.
1. Porsche 911 Carrera 4S (napęd 4x4 i ogólnie ponadstandardowa wersja) - dosłownie nówka - ten najnowszy model. Pierwszy start spod świateł był raczej luźny, dopiero jak zobaczyłem jak się koleś obok mnie spina to dałem Zetowi po garach i tak do 200km/h Porsche wąchało spaliny.
Drugi start już wiedzieliśmy o co chodzi, koleś (laik ) ruszył na żółtym a ja uczciwie dopiero na zielonym, do tego zecik trochę zarzucał tyłem i na gumę wstawał, więc na jedynce był przede mną, dopiero dwójka-trójka Zet rozwinął skrzydła i znów Porsche zostało w tyle.
Na następnych światłach też się chciał spróbować ale byłem już długo na rezerwie i za zakrętem lubią stać niebiescy, to odpuściłem.
2. Audi RS4 (to z lat 2004-2008) - silnik 4,2 V8 420KM - na pierwszych światłach ruszył na żółtym a mi Zet na gumę poszedł i dupa zbita - potem musieliśmy przyhamować, wyprzedziliśmy dwa auta i rura ze startu lotnego - ja z dwójki. Na dwójce go dogoniłem, trójka-czwórka był w tyle - potem hamowanie do świateł. Ale skurczysyn nie został bardzo daleko - mocne to Audi - powiedziałbym nawet mocniejsze od Porsche Na następnych światłach już koleś sobie darował, mimo że były lepsze warunki do startu.
W każdym razie jestem dumny z Zeta że dał radę, chociaż musiałbym potrenować starty żeby nie wstawał mi na gumę - no i tylna oponka już też słaba jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
_Z750_
Gość
|
Wysłany: Pon 18:49, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze nie mialem takich przygod, a bardzo chcialbym miec za malo po miescie smigam i chyba dlatego, ale raczej nie ma autka na zeta, malo jakie autko ma 3s. do setki nawet te ponad 400 konne.
Jedynie z hornetem sie bralem kiedys z kumplem od swiatel to wachal moje spaliny
|
|
Powrót do góry |
|
|
gandi
Stary wyga
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:44, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W teorii mało który samochód ma szanse do 100km/h, do 200km/h też. Ale potem dochodzą emocje, zimna guma - trochę zepsujesz start i może być ciężko odrobić. W drogich samochodach milion pińcet czujników pilnuje żeby ruszyć bez pisku i z jak najlepszym przyspieszeniem, a nowoczesne automatyczne skrzynie są szybsze od ręcznych więc uważam że może być ciężko Muszę poszukać dobrego miejsca na trening i trochę się poprawić bo mogło być lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaming
Zetofil
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 1624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:56, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gandi zapraszam na Hute możemy razem się pościgać w któryś dzień. Też przydałby mi się trening
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cerb
Stwórca
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 3098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mława Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:02, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W tamtym roku bylem z dziewczyna w Olsztynie, motocykl Honda VTR1000F. Lece sobie lajtowo, nagle po lewej pojawia sie BMW cabrio (jakis stary model, nie wiem jaki) w srdoku 3 lub 4 gosci. Rownaja sie ze mna i przegazowka, bylem na 3 biegu ale odkrecilem, gosc w BMW tez, kapine go odsadzilem i trzeba bylo hamowac bo zaraz byly swiatla. Na kolejnych wiedzialem ze bedziemy sie znow probowac wiec sie przygotowalem, tyl moto dociazony wiec trzeba uwazac tylko zeby Hondziawa na gume nie stanela. Wpadlo zielone i rura, poszlo dobrze bo na dwojce odsadzilem goscia o kilka ladnych dlugosci. Po dojechaniu do kolejnych swiatel, machnalem mu i przebilem sie miedzy samochodami na pole position. Adrenalinka byla, oj byla.
Jakies 2 tygodnie temu, moto aktualne czyli GSXR1000K2, trasa pod Elblagiem, po dwa pasy w kazdym kierunku, stoje na swiatlach na tylnym siedzeniu moja kobita (jak zwykle ) a obok jakis stuningowany Seat, nawet ladnie warczal. Gosciu gazuje, zerknalem a on przyczajony za fajera, klepnalem Agnieszke po udzie (to znak ze bedzie ostrzej) i wpada zielone, Seat startuje pierwszy ale ja ulamek sekundy po nim. Pociagnalem delikatnie na pierwszym biegu (tak do 80 km/h) gosc juz zostal z tylu, po wrzuceniu dwojki teleportowalem sie do kolejnych swiatel . I tyle.
W miniony piatek wracalem z Pułtuska i polecialem sobie na Glinojeck zeby kawalek E7 smignac (zreszta standardowo, Agnieszka z tylu na siedzeniu tez standardowo, czasem zastanawiam sie czy ona nie byla w jakims pakiecie do motorka ). Lecimy tak pod 130 km/h, zerkam w lusterka a tak Opel Astra tez po tuningu i jeszcze z Mławy, gosc czesto parkuje u nas na osiedlu. Podkrecilem do 160 a gosc sie trzyma, trasa pusta to na zegarze wpadlo 190 a gosc mne dogania i...wyprzedza . Dalej nie krecilem bo z plecaczkiem strach, ale jakbym byl sam to uuuuuuu, pewnie bylo by ostro .
Z niczym lepszym sie nie "scigalem" ale mysle ze bylo by fajnie hehehehe. Musze tylko sobie starty z miejsca pocwiczyc, moze sie kiedys przydadza .
Ostatnio zmieniony przez Cerb dnia Wto 13:37, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 11:38, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cerb napisał: | czasem zastanawiam sie czy ona nie byla w jakims pakiecie do motorka | Gdzie moto kupowałeś...? ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebek
Znajomy
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:50, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze przed sprzedażą motoru miałem okazje sprawdzić sie z Viperem
Gościu jak tylko podjechałał do świateł na których stałem przegazował te monstrum aż mi ciarki po plecach przeszły
Zielone , ogień i mały zonk nie mogłem mu ani troche odjechać
A druga sprawa to nie słyszałem swojego silnika tylko ryczenie z pod jego maski
|
|
Powrót do góry |
|
|
gandi
Stary wyga
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:37, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hehe Viper to faktycznie mogła być bieda, jeszcze zależy od rocznika i od mocy danego modelu. Wersje SRT robią poniżej 4s do 100km/h. W Viperze (nie wiem dokładnie w której wersji) przy 100km/h na szóstym biegu silnik kręci 1000rpm Eco-driving
Cerb to trzeba było kupić jakiegoś V-Storma a nie ściga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:39, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
no nie zawsze tak łatwo się z 4 kółkami ściga. Jak kiedyś wracałem z Sopotu to po wyprzedzeniu kolumny aut natknąłem się na audi r8. powiem tak, przy każdym wyprzedzaniu odchodzenie identyczne... poważnie! redukcja do dwójki, maneta do oporu odkręcona i... ani o centymetr się nie zbilżam do r8, który w tym samym momencie się zbierał do wyprzedzania... konkretna furka...
ps. morał taki żeby do audi nie startować zeciorami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cerb
Stwórca
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 3098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mława Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:58, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
gandi napisał: | Cerb to trzeba było kupić jakiegoś V-Storma a nie ściga |
Ale w jakim sensie bo nie lapie. Na V-Stroma to ja bym musial po drabce wchodzic .
|
|
Powrót do góry |
|
|
gandi
Stary wyga
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:25, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W sensie że masz zawsze pasażerkę w pakiecie Ale te starsze gixxery są chyba w miarę wygodne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cerb
Stwórca
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 3098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mława Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:47, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No Agnieszka lubi smigac ze mna na moto, to jest bardzo ok ale czasem chcialbym sam troche posmigac bo sprzet sportowy a uzywany turystycznie, znaczy szybka turystyka . A co do wygody to sam moge leciec i 300 km i bedzie ok ale z nia to co 150-200 km przerwa bo nogi padaja. Ale ogolnie nie narzekam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wąski
Zetofil
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków/Dębica Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:38, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No ja narazie wykrecilem paru dresow w stuningowanych golfach 3 wiec szalu nie bylo, ale zabawa przednia. A no i jakies BMW pamietam ze sie napatoczylo, ale poogladalo sobie moje tylne swiatlo. Raz tez sie scigalem z mitsubishi lancer evo X. Fajne autko 300KM. Start ze swiatel i Lancer zostal w tyle. Potem troche zwolnilem bo byl ostrzejszy zakret a remonty tam byly i piachu pelno na drodze a ja bez kombi, jechalem w garniaku z egzaminu xDDD.
|
|
Powrót do góry |
|
|
q3
Zaglądacz
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:17, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Fajne te opowieści . Jak do tej pory to miałem okazję startować z Oplem Astra 2 1.4 - jakoś nie trafiłem na kierowców z fantazją w mocniejszych maszynach. Śmiałem się sam do siebie czego gościu chce startować. No ale chciał to zobaczył jak motocykl odchodzi...
Ale miałem inne zdarzenie - w drugą stronę. Miałem okazję prowadzić Lexusa ISF. Wjeżdżając na autostradę na rozbiegówce miałem około 100 km/h i motocyklistę z lewej strony (już nie kojarzę na czym - z resztą miałem zabawkę to nie patrzyłem). Kolega zerknął na mnie i w palnik. A ja na lewy pas, pogłaskałem gaz i już miałem zdrowo ponad 200 na zegarku i jeźdźca w lusterku. Szkoda tylko że takie potwory są potwornie drogie ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juby
Moderator
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa / Skierniewice Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:04, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jak chodzilem do gimnazjum miałem wytwór rosyjskich topornych technologi Minsk 125 400A (4 biegowy) wracając ze szkoły kolega złapał sie mojego ramienia (do domu miałem 5kilometrów) i ciągnąłem go na jego wspaniałej równie topornej maszynie zwanej "UKRAINA"w pewnym momęcie po kilkuset metrach na zegarze pokazało sie już 90km/h kolega sie trzymał twardo na choryzoncie zobaczyliśmy malucha do którego sie zbliżaliśmy (maluch jechał 60km/h może 70 km/h) dojechałem bliżej malucha przychamowałem zostając za maluchem a kolega rowerem niby pedałując wyprzedził malucha z o wiele większą prędkością.
to było by trze zobaczyć mina kolesia z malucha była bezcenna:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|